Samochody elektryczne – co i jak?
Samochody elektryczne są dużo starsze niż mogłoby się wydawać. Ich historia sięga już wieku XIX, lat 30-tych. Samochód elektryczny stworzył szkocki biznesmen, Robert Anderson. Do czasów obecnych myśl wozu o napędzie zasilanym energią elektryczną znacząco się rozwinęła. Współcześnie wiele znanych marek produkuje swoje najlepsze modele napędzane tym właśnie rodzajem energii. Przykładem mogą być między innymi producenci BMW, Hyundai lub Audi. Powszechnie znaną firmą wytwarzającą elektryczne auta jest także Tesla należąca do Elona Muska. Prawdopodobnie wcale nie tak dalekiej przyszłości ten rodzaj transportu zdominuje ulice miast, a miejsca umożliwiające ładowanie podmienią tradycyjne stacje benzynowe. Warto w obliczu zmian, które są dostrzegalne już nie tylko zagranicą, ale także w kraju, poznać najważniejsze zalety oraz wady nowoczesnego środka transportu.
Samochody elektryczne – dlaczego warto?
Pojazd o silniku elektrycznym ma wiele zalet, które mogą zachęcać do jego zakupu. Po pierwsze koszty eksploatacji takich samochodów są niższe, co wynika z bardziej opłacalnego ładowania. Jest ono tańsze od powszechnego tankowania na stacji benzynowej. Odpadają również problemy z wymianą oleju i filtrów. Ogólnie samochód elektryczny ma mniej części i może być mniej awaryjny, co pozwala zaoszczędzać również na wymaganych naprawach. W pewnych obszarach przy zakupie takich aut można liczyć także na dotacje, programy rządowe oraz zwolnienia z niektórych podatków, np. paliwowego. Koniecznie też trzeba wspomnieć o: cichym działaniu, co zwiększa komfort pracy, generowaniu dużo mniejszych ilości spalin oraz większym bezpieczeństwie w razie wypadku. To ostatnie wynika z braku substancji mogących doprowadzić do eksplozji.
Auta elektryczne – problemy
Wady samochodów elektrycznych są mimo wszystko dosyć znaczące. Należy zacząć od odległości, jaką pokonuje się na jednym naładowaniu. Wynosi ona od stu do trzystu kilometrów, choć niektóre modele Tesli osiągają dużo lepsze rezultaty i potrafią przekroczyć pięćset tysięcy metrów bez ładowania. A skoro mowa o samym procesie „tankowania” energią pojazdu, czas trwania takiego procesu może nie być najkorzystniejszy. Dla domowych stacji może wynosić dziewięć i pół godziny. Ładowarki o dużo większej mocy, sięgającej stu kilowatów, znacząco skracają ten czas, jednak dalej jest to czterdzieści minut do ponad godziny. Dla wielu odstraszająca może być również cena. Bywa ona nawet kilkukrotnie wyższa niż w przypadku samochodów spalinowych.